aaa4
Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:15, 26 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Czujac rosnaca potrzebe wykapania sie i zjedzenia czegos, majac w glowie tyle samo planow co bohater komiksu wybierajacy sie na aligatory, Ben jechal powoli glowna ulica, dluga na cztery lub piec skrzyzowan, o szerokosci charakterystycznej dla miasteczek Srodkowego Zachodu. Po drodze naliczyl piec karczm serwujacych posilek, jednak zadna z nich nie sprawiala wrazenia, ze kiedykolwiek przeprowadzano w niej inspekcje sanitarna. Nie byl wybredny, jesli chodzilo o nastroj lokalu, a juz z cala pewnoscia nie uwazal sie za smakosza, lecz odstawiwszy ostatnio zantac i maalox, nie chcial narazac zoladka. Minawszy kolejne skrzyzowanie, zobaczyl dwie restauracje, ktore bardziej mu odpowiadaly: Mame Molly i Glodnego Kojota. Wybor byl latwy.
Molly okazala sie wieksza i bardziej stylowa, niz sie spodziewal. Wystroj oparty na autentycznych motywach kowbojskich i farmerskich, dokola boksy z ciemnego drewna, wyscielane czerwona skora, w srodku zas stoly z czerwonymi papierowymi podkladkami pod nakrycia. Mniej wiecej jedna trzecia krzesel byla zajeta. Ben zaczal odczuwac zmeczenie z powodowane wczesnym wstaniem i dluga jazda. Przez chwile zastanawial sie, czy nie zamowic coorsa ze swoim ulubionym hamburgerem z wolowina, cheddarem i grzybami, zdecydowal sie jednak na zastrzyk kofeinowy w postaci coli. Mial do wykonania zadanie. Piwo moglo poczekac.
MapQuest doprowadzil go bez problemow do Fadiman, zawiodl jednak, gdy Ben wpisal haslo "John Hamman High way". W Soda Springs zdawalo mu sie, ze odczytal te nazwe poprawnie, za to teraz nie byl juz taki pewny. Jedzac lunch, wyobrazil sobie, ze trzyma w reku sznur i siatke, a obok przechodzi niekonczacy sie ciag aligatorow.
Co dalej?
Wszystko po kolei, pomyslal, skinawszy na kelnerke. Byla krzepka kobieta o krotko ostrzyzonych siwych wlosach i aparycji wyrazajacej spokojna kompetencje, ktorej nikt nie jest w stanie podwazyc. Plakietka z nazwiskiem informowala, ze kelnerka ma na imie Cora.
-Przepraszam cie, Coro. Szukam John Hamman Highway. Wiesz, gdzie to jest?
Spojrzala na Bena ze zdziwieniem, po czym pokrecila glowa. W tym momencie minela ich druga kelnerka, serwujaca lunch.
-Hej, Micki - spytala ja po cichu Cora, nie chcac zaklocac spokoju klientow. - John
Post został pochwalony 0 razy
|
|